Thomas
Różycki, Bestiarii auctor,
dicit Paulo Gołoburda se post quodque opus scriptum facultatem scribendi
amittere et quasi debere denuo discere linguam. Hoc confirmatur ab eius carmine
ante multos annos scripto, cuius nomen est Alphabetum.
Lato się kończy deszczem w
tej taniej dzielnicy,
gdzie dwie chude dziewczyny obchodzą granice
jak lotny patrol; Mimi i ta druga, ruda,
przez którą już dwunastu uwierzyło w cuda,
kiedy zdjęła sukienkę
nad rzeką, w niedzielę,
i teraz się modlą do niej w świetlistym kościele,
aż pocą się obrazy. Pokój jest nieduży,
ze śladami świetności i tłustego kurzu
na lustrze, które krzywi
okopcone ściany,
lekkie plecione krzesło, lampę, żółte plamy
na stole i podłodze. Uczę się języka,
niech mi pozwoli nazwać to, co się wymyka
przez uchylone okno, w noc. Nadał
imiona
takim dniom przecież po to, żeby mnie pokonać.
Aestas imbre deficit vico
in misello,
quem, ut duo vigiles, graciles
puellae
obeunt: Mimallo et, rufi
cui capilli,
ob quam in miracula bis
sex credunt viri,
ut viderunt amnis in
ripa, die Solis,
nudam. Quisque clara
nunc aede eam colit,
sudent ut imagines. Parvum
est conclave,
olim pulchrum. Speculum
spurcum monstrat prave
piceas parietes,
lychnum, sellam plexam
luteasque maculas, solum
quae et mensam
turpant. Linguam disco,
ut eis nomen certum
dem, quae per fenestram
me linquunt adapertam
et in noctem fugiunt. Nomina
dat lingua
nam diebus talibus, ut
me eis vincat.
Nicolaus Simonides