Annus
2 0 1 0


SUMMARIUM

SUMMARIUM

Pulcheria Plebanek narrat Agneti Drotkiewicz se olim in Svecia prope lacum et silvam habitasse. Ibi capreas e fenestra videbat multaque quiete silentioque fruebatur. Sed ei nimium placida ea vita visa est et nunc multo est felicior mediis Bruxellis habitans prope strepitosam tabernam. Nunc alio, ac ante, animo legenda est nobis haec fabula Fredriana (quam stilo Phaedriano reddere conatus sum)[1]:

Paweł i Gaweł w jednym stali domu: Paulus Gallusque in una vivebant domo:

Paweł na górze, a Gaweł na dole. Paulus superior atque Gallus infra eum.

Paweł spokojny, nie wadził nikomu, Paulus tranquillus offendebat neminem,

Gaweł najdziksze wymyślał swawole. Gallus furebat lasciva licentia.

Ciągle polował po swoim pokoju: Nam venabatur in conclavi iugiter

To pies, to zając – między stoły, stołki Et inter sellas atque mensas ut canis

Gonił, uciekał, wywracał koziołki, Investigabat vel fugiebat ut lepus,

Strzelał i trąbił, i krzyczał do znoju. Saltabat, iaculabatur clamans, bucinans.

Znosił to Paweł, nareszcie nie może; Haec Paulus patiebatur. Tandem non potest.
Schodzi do Gawła i prosi w pokorze: Descendit, a vicino demisse petit:
– Zmiłuj się waćpan, poluj ciszej nieco, – Obtestor te, venare paulo mitius,
Bo mi na górze szyby z okien lecą! Namque in fenestris vitrum rumpitur meis!
A na to Gaweł: – Wolnoć, Tomku, Respondit Gallus: – Quisque apud se liber est!
                           W swoim domku!
Cóż było mówić? Paweł ani pisnął, Quid tunc? Ad haec non ausus Paulus hiscere
Wrócił do siebie i czapkę nacisnął. Suum in conclave capite velato redit.
Nazajutrz Gaweł jeszcze smacznie chrapie, Sed mane cras, dum Gallus stertit somnians,
A tu z powały coś mu na nos kapie. Cadentes stillae nares eius obruunt.
Zerwał się z łóżka i pędzi na górę. Desiliens lecto sursum currit turbidus
Sztuk! Puk! Zamknięto. Spogląda przez dziurę Foresque pulsat, sed sunt clausae firmiter.
I widzi… Cóż tam? cały pokój w wodzie, Inspiciens per foramen cubiculum videt
A Paweł z wędką siedzi na komodzie. Aquis plenum. Hospes insidens armario
– Co waćpan robisz? – Ryby sobie łowię. Harundinem tenebat. – Paule, quid facis?
– Ależ, mospanie, mnie kapie po głowie! – Piscor. – Sed guttae verberant caput meum!
A Paweł na to: – Wolnoć, Tomku, Respondit Paulus: – Quisque apud se liber est!
                           
W swoim domku!
Z tej to powiastki morał w tym sposobie: Quid haec fabella, lector care, te docet?
Jak ty komu, tak on tobie. Ut alterum tractabis, sic tractaberis.

Fortasse Paulus vicino ad quietem coacto dormire non poterat et denique ivit ad eum atque rogavit, ut venationes resumeret?

Nicolaus Simonides

 



[1] Hanc versionem olim citavit Stanislaus Tekieli in actis diurnis „Vita” (vulgo „Życie”) appellatis.

Scripsit Nicolaus Simonides



Retro ad:

Novissima editio
Summum paginae